Wszy i gnidy, to już nie tylko problem dotyczący głów dzieci, ale i dorosłych. Choć występowanie wszawicy wydaje się być kłopotem z dawnych lat, kojarzonym z ubóstwem, jest zupełnie inaczej. Choroba wciąż atakuje, zarówno pośród osób zmagających z biedotą, jak i w krajach wysoce rozwiniętych.
Wszy i gnidy – czym są?
Wszawica to choroba wywoływana przez wszy i gnidy, czyli ich jaja składane we włosach. Te ostatnie są równie dużym problemem co wszy, a nawet większym, ponieważ można je dostrzec na skórze głowy, ale są trudniejsze do usunięcia. Jeśli problem zostanie zbagatelizowany, z gnid rozwiną się dorosłe wszy, a objawy wszawicy będą się stawały coraz bardziej nasilone.
Jak rozpoznać gnidy?
Wszy i gnidy są groźne dla skóry głowy, nie mówiąc o braku estetyki. Kłopotem bywa ich rozpoznawanie, ze względu na podobieństwo gnid do łupieżu. Istnieje jednak kilka cech, dzięki którym udaje się rozróżnić, kiedy skórę głowy atakuje łupież, a kiedy zaczyna się składanie jaj gnid.
Łupież można łatwo strząsnąć i pojawia się on na całej skórze głowy. Gnidy występują głównie za uszami, na karku, rzadko na czubku głowy. Mocno trzymają się skóry głowy, dlatego nie uda się ich strzepnąć. Poza tym są owalne i wypukłe, a na ich czubku znajduje się otworek zakryty tzw. wieczkiem, przez który wydostają się larwy.
Pozbywanie się wszawicy
Ze względu na przytwierdzenie gnid do skóry głowy za pomocą kleistej wydzieliny, konieczne jest zastosowanie specjalnego płynu lub szamponu. Takie produkty mają za zadanie uniemożliwić pasożytom i jajom wymianę gazową, dzięki czemu dochodzi do ich śmierci w wyniku braku tlenu. Po takim zabiegu konieczne jest ich wyczesanie korzystając z grzebienia o długich i gęsto rozmieszczonych ząbkach.
Jeśli dziecko lub dorosły zmagali się z gnidami, należy profilaktycznie zastosować kurację u wszystkich domowników, ponieważ najczęściej problem pojawia się nie tylko u pierwotnie zakażonej osoby. Po skończonej kuracji konieczne jest zdezynfekowanie wszystkich akcesoriów używanych do pielęgnacji włosów i skóry głowy, a także wypranie odzieży, pościeli i poduszek, dokładne wyczyszczenie zabawek, dywanów, mebli tapicerowanych, ponieważ w każdym z tych miejsc i w garderobie, mogły zagnieździć się pasożyty.
Wszy to niestety temat tabu, chociaż jest to bardzo częsty problem w przedszkolach. Wbrew pozorom nie zależy to od poziomu czystości, a od zwykłego pecha. Na szczęście na rynku jest wiele preparatów na te pasożyty i nie trzeba już ścinać włosów na krótko jak kiedyś.
Kiedyś w szkołach odbywały się badania aby wykryć wszy u dzieci. Czy teraz są takie? dodatkowo jaki preparat z tych „wielu” jest polecany? Ostatnio byłem w sklepie medycznym jednak jest tam wiele tego typu preparatów.