Higiena jest bardzo ważnym aspektem naszego życia. Nie tylko odpowiada za to, czy będziemy zdrowi, ale jest również naszą wizytówką, definiującą sposób, w jaki postrzegają nas inni ludzie. W skład codziennego utrzymania higieny wchodzi przede wszystkim kąpiel. Tu pojawia się pytanie – kiedy należy się kąpać? Rano czy wieczorem?
Logiczny wybór
Wracasz po pracy do domu. Jesteś nie tylko zmęczony, ale również spocony. Na twojej odzieży, ciele i włosach znajduje się pot, kurz i brud. Jest go tym więcej, im trudniejszą i bardziej wyczerpującą pracę wykonujesz. Trudno sobie wyobrazić, abyś w takim stanie chciał się położyć do łóżka. Wybierasz więc prysznic po pracy. Popołudniem lub wieczorem. Jest to wygodne i jak najbardziej wskazane rozwiązanie.
Czy kiedy kładziemy się do łóżka czyści, należy brać prysznic rano?
To już zależy od Ciebie i od tego, jak spędzasz tę noc. Upalne letnie noce, na pewno zachęcają do tego, aby nad ranem, po przebudzeniu wziąć szybki prysznic. Spłuczemy nim pot, a także orzeźwimy się i pozytywnie nastroimy na dalszą część dnia. Natomiast, jeśli czujesz się po przebudzeniu czysty i świeży, kąpiel nie jest tak bardzo wskazana, jak po przyjściu z pracy. Natomiast nie oznacza to, że można w całości pominąć poranną toaletę. Mycie twarzy, zębów, rąk i włosów. To powinno być naszym codziennym nawykiem.
Prysznic czy wanna?
Oczywiście nie każdy z nas ma możliwość wyboru pomiędzy tymi dwoma rzeczami. Korzystamy więc z tego, w co nasza łazienka jest wyposażona. Jeśli jednak masz wyboru, prysznic jest zdecydowanie bardziej higieniczny, a do tego oszczędniejszy niż wanna.
zdecydowanie wieczorem, rano każda sekunda snu jest cenna 🙂
a ja i rano i wieczorem sobie pozwalam na chwilę przyjemności
Ci co sie nie myją, podobno są zdrowsi?
Ja wolę rano. Wtedy czuję się świeżo przez cały dzień. Wieczorem czasami tylko szybki prysznic dla odświeżenia jeżeli sytuacja tego wymaga , a rano bardziej dla pobudzenia.
Mycie włosów rano? Jeśli ktoś ma krótkie to może. Ale przy moich długich wymagających prostowania zabrałoby zbyt dużo czasu.